*przybiega zdyszana*
*rozgląda się po korytarzu*
*wbiega do sali 313*
*widzi Mattsa na łóżku*
*opiera się o ścianę*
*czeka aż lekarz wyjdzie*
Ostatnio edytowany przez Sabina (2009-08-22 17:00:05)
Offline
- Objawy sugerują zatrucie pokarmowe. Nie potrwa to długo, ale co to ma wspólnego z koncertem??
*wtyka mi termomert pod pache*
Offline
Mister Stycznia 2009 Mister Lutego 2009 Mister Maja 2009
*-Myśle, ze to... depresja*
*-Sabina, Krystian przyjechal ze mna*
Offline
- A toś bratku wymyślił! Depresja, jest wtedy, kiedy ktoś cie rzuci, kiedy cos bedzie naprawde zle. A poza tym objawy depresji to apatyczność bądź chorobliwa radość. NIE MASZ NIC TAKIEGO, NIE??
*wyjmuje mu termomert*
Offline
Mister Stycznia 2009 Mister Lutego 2009 Mister Maja 2009
*-Wątpie, ze to zatrucie*
*-Nic nie jadłem co ma mnie zatruc*
*-Normalne jedzenia co jem na codzien*
Offline
*patrzy na Zuzannę*
*-To na pewno nic poważnego?*
*przenosi wzrok na Mattsa*
Offline
- Nic powaznego. Ale jak ci mówie, ze to nie deprecha, to mnie słuchaj.
Offline
Mister Stycznia 2009 Mister Lutego 2009 Mister Maja 2009
*-Nie depresja, nie problemy zoladkowe*
*-To co ?*
Offline
*kiwa głową*
*zakłada bluzę*
*bawi się zamkiem*
*nadal czeka aż lekarz wyjdzie*
Offline
Mister Stycznia 2009 Mister Lutego 2009 Mister Maja 2009
*-Co to za szpital jak nie wiecie co mi jest ?*
*odwraca sie na bok*
Offline
*obrzuca Zuzannę głupim spojrzeniem*
*podchodzi do Mattsa*
*przytula go*
*-Wystraszyłam się. Wróciłam do ciebie bo zapomniałam torebki*
*-Nikt nie otwierał i od razu pomyślałam, ze coś sie stało.*
*-No i przybiegłam tutaj . . .*
*odsuwa się trochę*
Offline
Mister Stycznia 2009 Mister Lutego 2009 Mister Maja 2009
*-To dobrze pomyslałas*
*-Ech, zaraz ide z tad*
*-Jak nie wiedza co mi jest...*
Offline
*-Lepiej tu zostań.*
*-Albo dobra. . . Zamieszkasz u mnie na jakiś czas z Krystianem*
*patrzy na Mattsa*
Offline
Mister Stycznia 2009 Mister Lutego 2009 Mister Maja 2009
*-Nie jestes przeciez lekarzem*
*-Kupie stosowne leki i juz*
Offline
*-Nie pozwolę ci być samemu w domu*
*-Możemy nie gadać i siedzieć całymi dniami w ciszy, ale nie będziesz sam*
*-Jakby ci się coś stało czułabym się temu winna*
*-I zostane w miasteczku dopóki nie wyzdrowiejesz*
Offline
Mister Stycznia 2009 Mister Lutego 2009 Mister Maja 2009
*-Ale Sabina moze u mnie zamieszkasz ?*
Offline
*-Moge u Ciebie.*
*-Nie robi to dla mnie żadnej różnicy kto u kogo*
Offline
Mister Stycznia 2009 Mister Lutego 2009 Mister Maja 2009
*-Ok*
*-Idziemy stąd tylko podrodze wstapimy do apteki*
*wstaje*
*przebiera sie*
*wychodzą*
Offline
Mister Stycznia 2009 Mister Lutego 2009 Mister Maja 2009
*przychodzi*
*-Krystian, krystian*
*mały podbiega*
*bieze go na rece*
*-Idziemy do domku*
*usmiecha sie*
*idą*
Offline
*przychodzi*
*podchodzi do łóżka Fly*
- Czółlko. Napewno mam cie już wypchnąć ze szpitala??
Offline
Użytkownik
- Tak, na pewno. Nie zniosę tu chwili dłużej. - burknęła. - Tak samo jak nie zniosę tych śpiąco-jedzących potworków zwanych braćmi... - dodała w myślach.
Offline
*kiwa głową na dzrwi*
- Ubieraj sie i won. Tylko bede wdzieczna, jak nie bedziesz sie przemeczac (czytaj nie bij sie z bracmi).
Offline
Użytkownik
- Dobrze... - zerknęła za śpiących braci. - A ubrana to już jestem.. .W końcu umiem... - zapadła cisza. Co umie? Sama zapomniała oO' - No dobrze, bracia idziemy! - powiedziała dość głośno, po czym chwyciła ich za włosy i pociągnęła ku wyjściu oO'
- Pa! - krzyknęła jeszcze raz Zuzannie za pożegnanie.
Offline
- Nie żegnaj sie, zobaczymy sie jeszcze na imprezie!
*kiwa glową z uśmiechem*
*wychodzi ze szpitala*
Offline
- No
*Kuca koło Cathi*
- Kocham cię - szepcze
Offline
*przychodzi*
-Dzień Dobry xD
-Co się stało ? Niech pani opowie dokładnie
Offline
*Hey*
*- No bawiliśmy się w berka, Kornel wlazł na drzewo, ja chciałam tam wejść i BUM! Zleciałam. I mnie bardzo noga boli*
Offline
-Acha
*ogląda noge*
-może zróbmy rentgen
*podchodzą do rentgenu* oO
*robi zdjęcia*
-hm nic poważnego, to tylko małe poobjanie
-Wystarczy posmarować i założyc kawałek bandażu*
*smaruje jej noge i zakłada mały bandaż*
-Teraz tylko musisz troszkę uważać i chwilke odpocząć, potem juz powinno odpuścic
-Jakby coś sie działo to mozecie sie do mnie osobiście zgłosić
-Życzę powrotu do zdrowia
*opuszcza sale*
Offline