Użytkownik
*-Nie będzie.*
*-Chyba za jakiś tydzień.*
Offline
*- Jasne że tak!*
*- No to zrobię to w tym czasie za ciebie*
Offline
Użytkownik
*-Nie i już.*
*-Okej*
*kładzie się*
*-A tak poza tym, to co to za komentarze u Sabiny na n-k?*
*uśmiecha się*
Offline
*- Ta-ak*
*Wypina jej język*
*- Żart*
Offline
Użytkownik
*-Właaśnie... Muszę jej dać znać, że urodziłam.*
*patrzy na Kacpra*
*-Kochanie? Tak się z nią lubicie. Powiesz jej?*
Offline
*Uśmiecha się*
*- Noo... jesteś jej siostrą, ale ok*
Offline
Użytkownik
*-No bo jak się z nią spotkam ja to zaraz będzie 1000 pytań.*
*-A tak to Ciebei to czeka, a jak do mnie przyjdzie to tylko mnie okrzyczy*
*-A jak zobaczy ... właśnie! Jak nasze dzieci bedą sie nazywać?!*
*siada gwałtownie*
*-Aua. - znów lapie się za biodra*
Offline
*Patrz na nią*
*- Bolą?*
*- Niee wiem.... Chłopak może... Bartek? A jakKatsuko się dowie to będzie ingerować żeby było japońskie*
*Uśmiecha się*
Offline
Użytkownik
*-No. Strasznie.*
*-Hm. Okej. Ładne*
*uśmiecha sie*
*-No to moze dla dziewczynki... Sachiko?*
Offline
*- Śliczne*
*Uśmiecha się*
*- O.O, a właśnie, to, gdzie oni są?*
Ostatnio edytowany przez Kacper (2009-10-03 21:03:38)
Offline
Użytkownik
*-Tam w tym... W tamtej sali gdzie leżą dzieci*
*uśmiecha sie*
*powoli wstaje*
*-Chodź. *
Offline
*- Ej, ej, najpierw mówisz że cię boli a potem co?*
*- Może poczekać chwilą, bo... jak oglądałem z siostrami jakieś durne filmy to tam było że najpierw brali bachorki na badania, a potem przynosili*
Offline
Użytkownik
*-Chcę zobaczyć co wynosiłam przez 9 miesięcy...*
*-No ja wiem. Ale juz długo minęło od porodu. *
*-A poza tym możesz mnie wziąć na ręce*
*śmieje się*
Offline
*Wzrusza ramionami*
*- Dobra*
*Bierze ją na ręce*
*Idą do sali takiej, gdzie w czymś takim leżą bachorki*
Offline
Użytkownik
*-Ej ja zartowałam*
*śmieje sie*
*w tej takiej sali staje*
*szuka ich dzieci*
*-Tu są-mówi szeptem*
Offline
*Podchodzi do ich*
*- Ale śliczne...*
*przychodzi jakaś pielęgniarka i się pyta, czy oni są rodzicami, daje wyniki, i mówi, że mogą wziąść je do sali* xDD (nie znam się na tym)
*Przegląda wyniki*
*- Wszystko jest ok*
Offline
Użytkownik
*patrzy na niego z powątpieniem*
*-Ty się na tym znasz?*
*uśmiecha się*
*bierze Sachiko na ręce*
*-Weź Bartka jak możesz*
Offline
*- Nie, ale tu jest tak napisane*
*Uśmiecha się*
*- Jak co to w sali przeczytasz*
*Bierze Bartka*
*Idą do sali*
Offline
*wbiega do poporodówki*
*-Nie wiem co ty sobie wyobrażasz, ale jak mogłaś mi nie powiedzieć, ze urodziłaś!?*
*patrzy na Lilly surowym wzrokiem*
*-Własnej siostrze... Już nawet Michał wie!*
*patrzy na Bartka i Sachiko*
*-Och... Jakie słodkie.*
*podchodzi do Lilly*
*przytula ją*
*-Gratulacje*
*patrzy na Kacpra*
*-Postarałeś sie*
*uśmiecha się*
Offline
*Uśmiecha się*
*- Nie jesteś ostatnia. Jak Michał wie to Katsuko też, Idze pisałem, a Cathi to pewnie ubolewa nad Kornelem*
Offline
Użytkownik
*patrzy na Sabine jak na wariatke*
*-No bo chyba Katsuko poród przyjmowała, a to małżeństwo nie?*
*patrzy na Kacpra*
*uśmiecha się do niego po kryjomu*
*-No właśnie. Sabina jesteś przewrażliwiona*
Offline
*Też sie uśmiecha*
*- A ja to akurat wiem, czym się Kat zajmuje.*
*- A pozatym, Karnel też nie wie, i wądpię żeby się dowiedziała, więdz widzisz*
*- A co tam tak wogóle u ciebie, Sabina?*
Offline
*-Dobra, dobra. Zobaczymy jak kiedyś może ja urodzę, albo Katsuko*
*-Co prawda Katsuko to nie twoja siostra, ale... Żona Twojego brata*
*-A u mnie dobrze...*
*uśmiecha się*
*doa sali wbiega Bartek*
*-Mamusiu! Pani w śklepiku powiedziała, zie jeśtem niegziećny i ziebym Ci tak powiedział. I mnie tiu przyplowadziła*
Offline
Użytkownik
*patrzy na Bartka(syna Sabiny*
*siada na łóżku*
*wzdycha*
*-A co ty takiego zrobiłeś?*
*uśmiecha się*
Offline
*Śmieje się*
*Spogląda na jednego i drugiego Bartka*
*- O. O. Mamy dwóch Batrków*
Offline
*-Bartek! Prosiłam żebyś był grzeczny i żebyś tu pod żadnym pozorem nie przychodził bo teraz dzieci twojej cioci i wujka potrzebują spokoju a z Tobą w pomieszczeniu go nie zaznają!*
*chłopiec patrzy na Sabine niewinnym wzrokiem*
*-Nio bo ciałem ciastećko i mi nie dała ta pani...*
*-Wujku? A wieź, zie będem ucił Twojego Baltka piłki nożnej?*
*-Ciebie teź mogę jak chcesz*
*Sabina patrzy na syna*
*-A Sachiko to już nie pouczysz?*
*-Kuzinke zostawię dla Ciebie*
Offline
Użytkownik
*podchodzi do Sabiny*
*daje jej na rączki Sachiko*
*-Pójde z Tobą Bartek i Ci kupię to ciasteczko*
*uśmiecha się*
*-A weźmieś mnie na ląćki?*
*przygryza wargi*
*kuca*
*-Dzisiaj nie mogę ponieważ jestem bardzo zmęczona po tym jak Twój kuzyn i kuzynka... jak przylecieli w dzióbku bociana, wiesz?*
Offline
*- Em. Em. Em.*
*- Właśnie, ciocia jest zmęczona - rzuca mordercze spojrzenie Lilly - Więc nieobrazisz sie jak pójdziesz z wujkiem?*
Ostatnio edytowany przez Kacper (2009-10-03 21:39:29)
Offline
Użytkownik
*też patrzy na niego morderczym spojrzeniem*
*-Nie. On woli iść z ciocią*
*chłopiec zaczyna się śmiać*
Offline
*- Eh, no dobra*
*Macha ręką*
Offline