*idzie siąść obok Miśki*
*rozmawia z nią*

-Oki postaram się jutro wpaść do ciebie do stajni-

*siedzi jeszcze chwilkę z końmi po czym też idzie do domu*

- już jestem - woła do Erica

jasne!
*przeskakują przez płot*
*widzi czarnego konia*
*dosiada go*

*po 20 minutach jazdy zaczyna odczuwać zmęczenie*
*zsiada z konia*
*zaprowadza Erica na ląkę*

- dziękuje
*kładzie się na trawie*
*10 minut poźniej...*
- musze już iść, odprowadzisz mnie?

*przychodzi*
*spaceruje*
*nagle zauważa jakiś ruch za farmą, pod samym lasem*
*przechodzi tam*
*nikogo nia ma*
*biegnie przez cały las*
*nie ma zupełnie nikogo*
*nagle zauważa jakieś błyski, jakby szkła*
*idzie tam*
*odkrywa mały domek z rzeczką biegnącą wokół*
*nyśla, jak tam przejść*
*przepływa*
*będzie mi teraz zimno... no ale mam szansę na przygodę*
*wchodzi, ale drzwi są zamknięte*
*idzie szybko do domu*

*po chwili wychodzi z domu do ogrodu*
*widać stamtąd łąkę*
*zrywa kilka kwiatów*
*wraca przez dom*
*idzie jescze na piętro*
*ogląda*
*bierze mały skrawek materiału z szwalni*
*idzie do biblioteki*

*przychodzi z Bartkiem*
*siada na trawie*
*patrzy jak chłopiec biega za muchą*
*uśmiecha się*
*myśli nad odejściem z mc*
*po 15 min. idzie z Bartkiem do domu*