Zima, śnieg, gołe drzewa...
Jednak to miejsce przyciąga ludzi.
Może i Ty się skusisz na mały spacerek?
Offline
Miss Lutego 2008
*Przychodzi z psem*
*Biega z nim*
*Przewraca się*
*Wstaje*
*Tomi dalej biega*
Ostatnio edytowany przez Emka (2007-12-26 11:15:47)
Offline
*przychodzi do parku*
*spaceruje dookoła zamarzniętego jeziorka*
*podśpiewuje sobie pod nosem*
*siada na ławce i obserwuje wszystkich*
Offline
*wchodzi do parku*
*siada na ławeczce*
*po chwili wstaje i podchodzi do Klary*
-zaprzyjaznimy sie-pyta*
Offline
*wstaje z ławki*
*staje przed jeziorkiem*
*po chwili zastanowienia wchodzi na nie*
*zaczyna się ślizgać na butach*
Offline
Gość
*przychodzi rozgląda sie dla pewności czy nie ma Roofiego
*szuka Joli
*siada na ławeczce i widzi biegające psy
*wstaje i idzie gdzie ją poniesie
*po 3 godzinach zmęczona siada na murku
*nagle coś szeleści w krzakach
*Natasza zeskakuje z murka i widzi pijaka wtedy uspokaja sie i odchodzi
*po pół godzinie siada na ławeczke i gapi sie w niebo a tu nagle widzi kolonie lecących ptaków
*odwróciła się i z namysłe sie przesunęła bo tuż obok niej przeleciała kupa ptaka i powiedziała: ja to mam dzisiaj pecha
Ostatnio edytowany przez Natasza (2007-12-28 15:00:34)
Użytkownik
*patrzy widzi natasze*
*siada kolo niej*
*idziemy poslizgac sie po jeziorze*
Offline
Gość
*odpowiada Joli: ja przecież mam dzisiaj pecha a jak wpadne do jeziora?to wtedy będziesz mnie wyciągać=]
Użytkownik
*ale przeciez jest zamarzniete to jak mozesz wpasc nie boj sie*
*to idzesz czy nie przyjaciolko moja najdrozsza*
Offline
Gość
*ide, ide-odpowiada Joli
*idzie z nią drużką nad jeziorko i nagle czuje coś błotnistego pod nogą patrzy a tam kupa psa mówi sobie w myślach- a to pech
Użytkownik
*lapie natasze za reke*
*obydwie swietnie sie bawia*
*schodza zmeczone*
*moze sie poganiamy*
Offline
Gość
*nie to nie dla mnie może lepiej ulepimy bałwana?
Użytkownik
*oki*
*lepia razem balwana*
*po godzinie zrobili go*
*smieja sie ale nam fajny wyszedl*
*chodz siadziemy na lawce pogadamy*
Offline
Gość
*ok
Gość
*maś jakiegoś zwierzaka-pyta Joli
Użytkownik
*ale w realu czy na candy*
Offline
Gość
*w candy
Użytkownik
*mam*
Offline
Gość
*a może byś sie wybrała w poniedziałek ze mnądo schroniska z psiakami?
Gość
*Przychodzi siada na ławce*
*Patrzy na bałwana i sie smieje*
Użytkownik
*mozemy isc patrzy na smiejacego sie roofiego musze na sekunde isc*
*podchodzi do roofiego szczego sie smiejesz*
*myslisz ze co mi mowisz co innego a robisz cos innego*
*wejdz na gg roofi mam sprawe8
*wraca do nataszy*
*ten roofi naprawde brak mi slow smial sie z naszego slicznego balwana*
Offline
Gość
*nom a mi powiedział że go już nie będzie na miasteczku!
*chodź Jola idziemy stąd!
Użytkownik
*roofi wejdz na moja strone pogadamy na chatboxie*
Offline
Użytkownik
*oki a gdzie pojdziemy*
Offline
Gość
*może na lodowisko?
Użytkownik
*ok*
Offline
*zatrzymuje się na chwile na środku jeziorka*
*patrzy, jak Roofi śmieje się z dziewczyn*
-Denerwuje mnie już ten idiota - mówi do siebie i zaciska pięści ze złości
-Niech popatrzy w lustro, dopiero wtedy zobaczy balwana jakiego jeszcze świat nie widzial - mówi do siebie i znów zaczyna się ślizgać.
Offline
Użytkownik
megan alemu dowalilas bardzo dobrze jupiiiiiiiii
Offline