Ogłoszenie


Wpisz się do Księgi Gości!

Całe forum podlega ochronie praw autorskich!
Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!



Dziękować Wszystkim!
Miasteczko powraca! Zdaje się, że już na dobre ;]


Chcesz dołączyć do Miasteczka Candy?
Zarejestruj się, a następnie zaakceptuj swoje konto, by zostać mieszkańcem! Nie pożałujesz!



Powrociłaś/łeś do Miasteczka po długim czasie i nie wiesz co i jak?
Wystarczy, że zgłosisz się po nowy avatar, a Twoje konto zostanie przywrócone!



Ważne ogłoszenie, które musicie przeczytać.

Nasze święta











Pogadaj z nami, wejdź na czat





#1 2009-07-14 16:40:58

Melanie

Miss Lipca 2009                    Miss Urodzin 2009

9794941
Skąd: ja to znam...?
Zarejestrowany: 2008-07-01
Posty: 886
WWW

Twórczość Melanie(Werci) - reaktywacja

Dobra, zaczynam to od początku...

Rysuję obecnie postacie z Twilight
zawsze rusuję to czym się aktualnie interesuję.



http://photos.nasza-klasa.pl/16039743/26/main/251552b715.jpeg http://photos.nasza-klasa.pl/16039743/25/main/b3197e8c7a.jpeg http://photos.nasza-klasa.pl/16039743/22/main/1e82c8d37e.jpeg http://photos.nasza-klasa.pl/16039743/21/main/065471a9af.jpeg http://photos.nasza-klasa.pl/16039743/14/main/b9582fa41d.jpeg http://photos.nasza-klasa.pl/16039743/13/main/dac30e1b32.jpeg http://photos.nasza-klasa.pl/16039743/12/main/a451e75610.jpeg http://photos.nasza-klasa.pl/16039743/10/main/8f76a68028.jpeg

http://img145.imageshack.us/img145/9229/img002kopia.jpg http://img216.imageshack.us/img216/8808/img003kopia.jpg http://img216.imageshack.us/img216/1655/img005kopia.jpg http://img217.imageshack.us/img217/9825/img012kopia.jpg http://img149.imageshack.us/img149/130/img004kopia.jpg http://img149.imageshack.us/img149/6541/img006kopia.jpg http://img217.imageshack.us/img217/5222/img011kopia.jpg http://img216.imageshack.us/img216/864/img014kopia.jpg

Ostatnio edytowany przez Melanie (2009-07-15 13:30:54)


Pracuje jako: projektantka mody, DJ, fryzjer w salonie, niania, ochroniarz na boisku szkolnym
Znajomi: Roberta,Różyczka,Martysia,Julia,Malwina,Damian,Charlotte,Magda,Neillé,Lilly,Paweł,Miśka, Aiko,Kajka,Victor,Akira,Izaura,Shan,Iga,Nick,Sean,Viki,Alfred & Mathew,Nicole,Dominika,Jasper,Ola,Anna,Ray,Sara,Rołz,Emmett,Esme,Kornel,Natala,Bartek,Carralo
Kumple: Zuzanna, Maciek, Nina, Janet
Chłopak: Matts
Rodzinka: Moje Drzewo Genealogiczne [rozszerzone]
Lubi(czyt. kocha) : Rodzeństwo, WŁOCHY, Wampiry, Twilight, Vampire Diaries, książki, rysować, grać na gitarze(uczę się), pisać pwieści, muzykę (OneRepublic, Miley Cyrus, Taylor Swift, Amy MacDonald, Linkin Park, Yirumę), lody miętowe i pistacjowe, Taylora Lautnera
Nie lubi: różowego, arogancji, ignorantów, powierzchowności

Cześć Goście

Offline

 

#2 2009-07-15 13:13:54

Melanie

Miss Lipca 2009                    Miss Urodzin 2009

9794941
Skąd: ja to znam...?
Zarejestrowany: 2008-07-01
Posty: 886
WWW

Re: Twórczość Melanie(Werci) - reaktywacja

Opowiadania też piszę

Rozdzial 1



Poniedziałek, 29 czerwca, 7: 30


    Drogi Pamiętniku,
Dzisiaj są moje siedemnaste urodziny. Jestem strasznie podekscytowana, ponieważ rodzice powiedzieli mi, że mają dla mnie jakąś niespodziankę.
    Mimo, że są wakacje i tak przez tą ich intrygę nie mogę spać…[/i]

    Małgosia usłyszała głos mamy, dobiegający z kuchni:
    - Gosiu, obudziłaś się już?
    - Tak, mamo! Zaraz schodzę!

    Ok. To kończę pisać, bo mama mnie woła. Obiecuję, że napiszę jeszcze coś wieczorem...

    Dziewczyna w pośpiechu zamknęła obłożony żółtym, połyskującym na złoto aksamitem, pamiętnik na kluczyk w kolorze złotym, który założyła na złoty łańcuszek na szyi, a następnie wrzuciła swoje „myśli” na dno szafy i zagrzebała je w zimowych ubraniach.
    Zdjęła morelową satynową koszulę nocną, po czym założyła bieliznę i wskoczyła w stare, ale wygodne podarte na kolanach, dżinsy i zwiewną koszulkę z krótkim rękawem. Rzuciła się biegiem po schodach.
    Kiedy była już na dole w podskokach wpadła do kuchni i zawołała:
    - Cześć mamuś!
    - A co ty taka wesoła? – Julia, jej mama była nie za wysoką kobietą, o opalonej skórze z widocznymi zmarszczkami mimicznymi na twarzy, piwnych oczach i o rudobrązowych włosach obciętych równio z brodą. Miała średni biust i dość szerokie biodra, ale za to była szczupła.
    - To przecież jej dzień, co się dziwisz, że jest w skowronkach - usłyszała głos taty dochodzący z salonu, właśnie włączał telewizor.
    - Mój dzień mówicie… To może na początek coś dobrego na śniadanie… - Gosia powiedziała z prawie błagalnym spojrzeniem.
    Mama właśnie zdjęła z patelki i położyła na talerzu już trzeciego z kolei naleśnika.
    - Mogą być naleśniki z czekoladą? - zapytała.
    - Jasne - Gosia odparła siadając przy stole.
    Mama postawiła talerz z naleśnikami na stole i wyszła do salonu.
    Gdy Gosia skończyła jeść i włożyła naczynia do zlewu tata zawołał ją do salonu. Następnie, kiedy dziewczyna weszła do dużego dobrze oświetlonego przez słońce pomieszczenia zobaczyła, że jej rodzice siedzą na kanapie i się jej przyglądają. Małgosia stanęła przed nimi i przygryzła dolną wargę w oczekiwaniu na to, co się stanie. Nagle ojciec wstał i wyciągnął z tylnej kieszeni dżinsów błękitną długą kopertę i wręczył ją córce.
    Ojciec Gosi, Adam, miał około metr dziewięćdziesiąt wzrostu i był przystojnym mężczyzną z brzuszkiem. Często się uśmiechał i miał wesołe szare oczy. Jego grube czarne włosy przystrzyżone ja jeża stały na jego głowie niczym igiełki i w dotyku też takie były. Mimo, że był rok starszy od Julii wyglądał od niej dużo młodziej.
    - To twój prezent na urodziny - powiedział i na te słowa serce Gosi przyspieszyło bycie.
    Dziewczyna otworzyła kopertę i wyciągnęła z niej dwie kartki papieru oraz jakąś książeczkę. Przyjrzała się im i natychmiast rzuciła się mamie, a potem ojcu na szyję.
    - Dziękuję - wydarła się stając pół metra od taty.
    Prezentem były, bowiem bilety lotnicze do Włoch - pierwszy: z Gdańska do Rzymu, a drugi: z Rzymu do Katanii - na Sycylii oraz paszport.
    - Poczekaj moment - dodała Julia i Gosia spojrzała na nią ze zdziwieniem. - To jeszcze nie wszystko. Najpierw spójrz na daty na biletach - są w obie strony.
    Niezwłocznie zrobiła to, co powiedziała matka.
    Na pierwszym bilecie widniały dwie daty: "Polska - Włochy 30 czerwca" i "Włochy - Polska 29 sierpnia".
    - O Boże - wykrzyczała dziewczyna i po chwili otrzeźwiała: - Ale gdzie ja będę mieszkać?
    - U Cateriny Vico, tej twojej przyjaciółki z Sycylii. Z jej rodzicami już wszystko ustalone.
    - Dobrze, że chociaż ta dziewczyna mówi po polsku - dodał Adam chichocząc.
    - Tato, przecież mówię płynnie po włosku - Małgosia podparła się pod boki.
    - A, i jeszcze jest jeden prezent. Zajrzyj jeszcze raz do tej koperty.
    Dziewczyna natychmiast zajrzała do niej. W środku była jeszcze jedna koperta, tym razem biała. Gosia wyjęła ją i otworzyła. W niej była karta kredytowa. Dziewczyna szeroko otworzyła oczy ze zdziwienia.
    - Na tej karcie jest sześćset pięćdziesiąt euro, w przeliczeniu na złote to...
    - Prawie trzy tysiące, wiem tato - mówiła jak w transie wpatrując się w kolorową kartę. - Ale to za dużo.
    - Nie marudź! Tyle powinno ci wystarczyć, zważając na to, że we Włoszech jest trzy razy drożej niż w Polsce.
    - Kocham was - jeszcze raz się wydarła i ze łzami szczęścia w oczach rzuciła się ojcu na szyję. Odwzajemnił równie mocny uścisk.
    - Dobra, dosyć tej gadaniny. Biegnij się pakować - wtrąciła Julia, a Gosia natychmiast ruszyła biegiem po schodach. Wpadła do pokoju, wyciągnęła wielką walizkę podróżną z pod łóżka, po czym zaczęła wyciągać z szafy i segregować ciuchy.
    Nagle ktoś zadzwonił do drzwi. Mama Małgosi otworzyła je i po chwili dziewczyna usłyszała, że jakieś dwie osoby idą po schodach, po czym wpadły do jej pokoju, krzycząc:
    - WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!! - To były dwie najlepsze przyjaciółki dziewczyny: Ala i Monika.
    Ala - ta bardziej roztrzepana - natychmiast przytuliła Gosie i zaczęła wypytywać:
    - No jak? Co dostałaś?
    Gosia podniosła niebieską kopertę z łóżka, gdzie ją wcześniej rzuciła. Ala skrzywiła się.
    - Co to ma, przepraszam ja ciebie, być?
    Monika zrozumiała przed nią i zaczęła piszczeć.
    - O matko! Naprawdę jedziesz do Włoch?
    - Naprawdę! - Wrzasnęła podekscytowana Gosia i we trzy się przytuliły. - Pomożecie mi się pakować, prawda?
    - Jasne - powiedziała Moni, po czym się od siebie odsunęły. - A tak w ogóle to, kiedy jedziesz?
    - Jutro o 11: 00 mam samolot w Gdańsku.
    - No, to musisz wcześnie wstać, bo z Orłowa do Gdańska będą ze trzy godziny, a poza tym musisz się jeszcze przyszykować… - nawijała, zawsze realnie patrząca na świat Moni. - A masz już plany gdzie będziesz spać w tych Włoszech?
    - No ba! U Cateriny. Pamiętacie ją? To ta Włoszka z wymiany uczniów z zeszłego roku. A co do wczesnego wstawania to jestem pewna, że nie prześpię połowy nocy, jak nie więcej.
    - Ta pamiętam ją, Kaśka Vico. - Oznajmiła Ala i po chwili dodała z zupełnie innej beczki: - Masz być z nami w stałym kontakcie! Uduszę cię jak nie przyślesz mi jakiegoś rysunku krajobrazu włoskiego albo, chociaż kartki!
    - Przysięgam, że będę rysować, ale nie zmusicie mnie do rysowania dzień i noc…
    - Jasne, że nie, ale zdaj nam sprawozdanie jak spotkasz jakiegoś przystojnego Włocha - Moni położyła Gosi dłoń na ramieniu, a kiedy skinęła głową dodała: - Dobra. To pomagamy ci się pakować, czy nie?


Rozdzial 2



    Monika i Ala zostały u Gosi do 21: 00. Dziewczyna pomachała im na pożegnanie stojąc w drzwiach i zawołała:
    - To do zobaczenia jutro o siódmej!
    - Pa pa - Ala odmachała z entuzjazmem.
    Małgosia pobiegła do swojego pokoju i wyciągnęła szkicownik oraz kredki z podręcznego plecaka, następnie zbiegła na dół.
    - Idę na plażę - krzyknęła do siedzącego na kanapie przed telewizorem Adama.
    - Dobrze, ale nie wracaj za późno i weź telefon - odkrzyknął.
    - Wzięłam! Nie będę chodzić długo - właśnie zakładała klapki japonki.
    Zamknęła za sobą drzwi i pobiegła za dom. Wyszła przez niewielką furtkę w płocie i poszła przez las w kierunku plaży, już po jakichś stu pięćdziesięciu metrach drogi poczuła chłodny piach pod stopami oraz zobaczyła morze i odbijającą się w nim różowo-pomarańczową poświatę słońca. Przyśpieszyła kroku i już po kilkudziesięciu sekundach znalazła się na plaży. Zdjęła klapki i podwinęła sobie spodnie ponad kolana. Podeszła do linii pomiędzy mokrym a suchym piaskiem i usiadła. Położyła sobie grubą tekturę z przypiętymi kartkami A4 służącą jej za szkicownik na kolanach i zaczęła szkicować ten piękny zachód słońca pomarańczową kredką.
    Kiedy Gosia kończyła cieniować rysunek czerwoną kredką poczuła, że ktoś siada kilka centymetrów od niej. Szybko spojrzała w swoją prawą stronę i odruchowo położyła sobie lewą dłoń na sercu, a ono przyspieszyło.
    Obok dziewczyny siedział i przyglądał się odbiciu słońca w wodzie Bałtyku przystojny chłopak o ciemnych, niemal czarnych, ale jednak brązowych, włosach.
    - Przepraszam, że cię przestraszyłem - powiedział szybko odwracając głowę w stronę Gosi i wtedy zobaczyła jego głębokie piwne oczy. Ten kolor był niemal złoty. Serce Małgosi przyspieszyło jeszcze bardziej - o ile to możliwe. Jeszcze nigdy nikt tak na nią nie działał.
    - Nie szkodzi - starała się miarowo oddychać, ale za nic nie mogła oderwać swego wzroku od pięknych błyszczących, złotych oczu nieznajomego młodego mężczyzny. Na jej oko nie był starszy niż dwadzieścia jeden lat.
    - Jeszcze raz bardzo przepraszam. Dżentelmen się tak nie zachowuje - powiedział delikatnym i miękkim, a zarazem lekko ironicznym głosem. - Mam na imię Robert. A ty?
    - Małgorzata - oznajmiła, a on ujął i pocałował jej prawą dłoń.
    - Ślicznie rysujesz, mogę zobaczyć? - Wyciągnął rękę po jej szkicownik ciągle hipnotyzując ją przenikającym przez ściany wzrokiem.
    - Oczywiście - Gosia odparła po chwili i wręczyła Robertowi tekturę z kartkami.
    Nic nie powiedziała, że na końcu są rysunki - wiedział o tym. Od razu przewrócił wszystkie kartki i zaczął od końca. Oglądał wszystkie rysunki - głównie ołówkiem i węglem - od końca. Najpierw był biała lilia węglem, potem słonecznik kredą, kilka skał w morzu i siedząca na nich mewa - miękkim ołówkiem. Kolejny był rysunek rysowany ołówkiem i cieniowany węglem przedstawiający Gosię, i dwie inne dziewczyny w lesie na drodze prowadzącej na plażę, na tej samej, którą szła tego wieczoru Gosia, a za nimi widniał zachód słońca. Po prawej stronie Małgosi stała dość wysoka, szczupła dziewczyna z szopą rudo-brązowych kręconych włosów, natomiast dziewczyna po lewej była wysoka – wyższa, o co najmniej pół głowy od Gosi - ciemnowłosa szczupła i, mimo uśmiechu, wyglądająca na poważną.
    - Ten jest śliczny. To ty, a te dwie dziewczyny to, kto? - Zapytał wpatrując się w postacie widniejące na kartce papieru.
    - To moje dwie przyjaciółki. Po prawej Alicja, a po lewej Monika - Małgosia przyglądała się pięknemu, różowo-pomarańczowemu, wieczornemu niebu. Właśnie zaszło słońce, ale było jeszcze jasno i na nim ciągle widniała jego poświata.
    Chłopak dalej przewracał kartki, aż zatrzymał się na jej ulubionym rysunku, oczywiście, ołówkiem - włoski pejzaż - były na nim cztery domy, ogrody pełne różnego rodzaju krzewów, a na tle jezioro i dwa dość wysokie pagórki.
    - Sycylia - wyszeptał jakby do siebie - pochodzę stamtąd. Byłaś?
    - Nie, jeszcze nie. Jadę w te wakacje.
    - Lubisz rysować Włochy?
    Spojrzeli sobie w oczy, a Robert znów zawrócił Gosi w głowie.
    - Bardzo. Żeby tam jechać to od dziecka było moje wielkie marzenie.
    - Hmmm… - zastanowił się i dodał: - Tak na prawdę to mam na imię Roberto, ale to Polska, a nie Włochy.
    Zaczęło się robić ciemno.
    - Dobra, chyba muszę już iść. Obiecałam rodzicom, że wrócę zanim się ściemni - Gosia wstała, otrzepała i odwinęła spodnie. Podniosła klapki i kiedy się wyprostowała dostrzegła, że Roberto też już wstał - bezszelestnie.
    Chłopak podał jej szkicownik i pozbierane kredki.
    - Może cię odprowadzić? Po zmroku w lesie nie jest bezpiecznie… - zaoferował się.
    - Czemu nie - odparła Małgosia i zaczęli iść w kierunku ścieżki.
    Kiedy szli przez las było już zupełnie ciemno. Nagle Gosia usłyszała trzepot skrzydeł i spojrzała na Roberta. Dziewczyna stanęła gwałtownie w miejscu, bo dostrzegła, że chłopaka, który jej towarzyszył nigdzie nie ma. Spojrzała w głąb lasu za sobą i, gdy to zrobiła serce zaczęło jej walić jak oszalałe, a nogi oderwały się od podłoża i rzuciła się biegiem przez las w kierunku domu. Nie była w stanie zwyczajnie wytłumaczyć tego, co zobaczyła, bo w gąszczu drzew dostrzegła jakby parę oczu. Wielkie żółte ślepia dziwnie się na nią gapiły.
    Szybko, dosłownie, przeskoczyła przez płot. Wpadła do domu, zamknęła drzwi na klucz i pognała do swojego pokoju. Padła zdyszana na łóżko. Po kilku chwilach odpoczynku zdołała w miarę uspokoić oddech, po czym wstała i wygrzebała z podręcznego plecaka pamiętnik. Uniosła go do szyi, włożyła ozdobny kluczyk wyglądający jak wisiorek do kłódeczki i go przekręciła. Zamek przeskoczył i kłódka spadła na miękki materac łóżka.
    Gosia wzięła długopis i zaczęła pisać.

Poniedziałek, 29 czerwca, 22: 30


    Drogi Pamiętniku,
Piszę jeszcze dzisiaj, tak jak obiecałam. Ten dzień był pełen różnych emocji - negatywnych, jak i pozytywnych. Pozytywnych, ponieważ prezentem, który dostałam od rodziców była dwumiesięczna wycieczka na Sycylię - i z tego powodu jestem w niebo wzięta. Jutro o 11: 00 mam samolot z Gdańska.
    Druga sprawa to te negatywne emocje. Kiedy Ala i Moni poszły do swoich domów postanowiłam, że pójdę na plażę i trochę po rysuję. Spotkałam - a właściwie to prawie dostałam zawału serca - tam chłopaka, przystojnego to mało powiedziane. Miał włosy przycięte na jeża - sztywne jak igły, w kolorze ciemnego brązu, niemal czarne. Ale najbardziej zachwyciły mnie jego głębokie oczy - piękne piwne, prawie złote. Ten chłopak nie był starszy niż 21 lat i przedstawił się, jako Robert, a właściwie to Roberto, bo pochodzi z Sycylii. Ale to jeszcze nic. W tym, że Roberto zawrócił mi w głowie nie ma jeszcze nic dziwnego w porównaniu z tym, co stało się później.
    Gdy odprowadzał mnie do domu, w środku lasu, dosłownie, rozpłynął się w powietrzu. A potem zobaczyłam wielkie, żółte ślepia i jak uciekałam do domu czułam, że to coś mnie goni, ale jakimś cudem wiedziałam - nie wiem skąd, ale wiedziałam, że w domu będę bezpieczna. Że cokolwiek to jest nie przekroczy progu.
    Powoli się już uspokajam po tym wszystkim, co mnie dzisiaj spotkało. Jutro o siódmej rano przyjdą do mnie Monika i Ala, a potem jadą ze mną i z rodzicami na lotnisko. Już nie mogę się doczekać i jestem pewna, że nie prześpię, co najmniej połowy nocy…


    Małgosia zamknęła i schowała pamiętnik. Przebrała się w pidżamę i wczołgała pod kołdrę.
    Leżała w łóżku myśląc o zdarzeniach tego dnia. Spojrzała na czerwone cyferki na zegarku elektrycznym - była 01: 15. Tak jak myślała - nie mogła spać, ale nie z powodu wyjazdu za granicę, ale dlatego, że cały czas myślała o dziwnym zniknięciu Roberto.
    Jeszcze rozmyślała z dwadzieścia minut i odpłynęła do krainy snów.

Rozdzial 3



    Gosia obudziła się około piątej i chociaż się starała to nie mogła zasnąć. Spokoju nie dawało jej to wydarzenie z poprzedniego wieczora… Leżała na łóżku i myślała o tym, kiedy przerwało jej uderzenie w szybę. Dziewczyna mocno się wzdrygnęła słysząc ten dźwięk i szybko spojrzała na okno. Na parapecie siedział kruk. Gosia wstała i podeszła do okna. Kruk nie był, tak jak powinien być, czarny. Był ciemno brązowy. Wielkie ptaszysko spojrzało na przerażoną dziewczynę żółtymi rozumnymi ślepiami - wręcz ludzkimi - i świat zawirował.

    Dziewczyna ocknęła się leżąc w poprzek na łóżku. Szybko zamrugała i zerknęła na zegarek - była 5: 30, znaczy, że rodzice jeszcze spali. Wstała, weszła do łazienki i przejrzała się w lustrze. Przeraźliwie bolał ją kark. Chwyciła szczotkę leżącą na umywalce i przeczesała nią kasztanowe loki. Wzięła gumkę i związała sobie włosy w kitkę. Robiąc to odsłoniła bolący kark i prawie wrzasnęła ze strachu. Delikatnie dotknęła karku palcami prawej dłoni i skrzywiła się z bólu. Na szyi dziewczyny widniały dwie małe ranki. Gosia automatycznie rozpuściła włosy i darowała sobie spinanie ich. Skąd to się wzięło, pomyślała.
    Ciągle w szoku poczołgała się do swojego pokoju i założyła ciuchy przygotowane sobie pierwszego dnia. Dzięki Bogu, że było w miarę chłodno i mogła zasłonić rany apaszką. Po chwili poczuła powiew chłodu i zdała sobie sprawę, że okno jest otwarte, a zasłonka powiewa luźno na wietrze. Szybko je zamknęła i nagle ktoś zadzwonił do drzwi. Gosia zbiegła szybko po schodach i rzuciła się do drzwi. Na werandzie stały Monika i Ala.
    - Cześć, wchodźcie - Gosia zaprosiła przyjaciółki i odsunęła się od drzwi.
    - To jak? Gotowa na wyjazd - zapytała entuzjastycznie Ala wchodząc do pokoju Małgosi.
    - Tak, chyba tak - odparła w zamyśleniu.
    - Co cię gryzie - wtrąciła Monika widząc minę i słysząc ton głosu dziewczyny.
    Ala rozwaliła się na środku łóżka, a Monika i Gosia usiadły na brzegu.
    - Nic...
    - Ta, jasne. Akurat, już ci wierzę. Gadaj, natychmiast!
    - No dobra - westchnęła Gosia. - Obudziłam się o piątej i coś ostro walnęło w szybę - to był brązowy kruk - dajecie wiarę brązowy - podkreśliła ostatnie słowo i ciągnęła. - Jak spojrzałam w jego oczy zakręciło mi się w głowie i odleciałam. Obudzi… ocknęłam się jakieś dziesięć, piętnaście minut temu... Nie uważacie, że to było dziwne - dziewczyna postanowiła darować resztę wydarzeń przyjaciółkom.
    - Jak dla mnie to dziwny był tylko kolor piór tego ptaka - wypaliła Ala. - Jesteś pewna, że nie były czarne?
    - Jestem. A i jeszcze jedno - oczy.
    - Co, oczy?
    - Oczy tego ptaka były wielkie i żółte, no może takie miodowe. I gapiły się na mnie z… wyższością. Tak jak człowiek.
    - To nie możliwe - wtrąciła Monika. - Żółte oczy? Brązowe pióra?
    - Tak, teraz mi powiesz, że jestem wariatką? Wiem, co widziałam - oznajmiła Gosia z lekkim wyrzutem.
    Nagle złapał ją ból w karku i automatycznie położyła dłoń na dwóch małych rankach.
    - Co ci jest? - Ala się zmartwiła.
    - Nie, nic. To nic takiego - tłumaczyła Gosia. – Po prostu źle się wyspałam…
    - Ale mięśnie bolą cały czas. Nie ma się ataków bólu - oznajmiła z groźbą w głosie Monika.
    Gosia już miała zamiar dalej się bronić, kiedy do pokoju weszła jej Julia.
    - Już gotowe - zdziwiła się.
    - Tak mamuś - odpowiedziała z uśmiechem Gosia.
    - Dzień dobry - powiedziały grzecznie obie przyjaciółki.
    - Cześć dziewczynki - odparła Julia. - No to dobrze. My się już ubieramy, a wy znoście rzeczy na dół - dodała i wyszła.

    Tata Gosi załadował walizki córki do bagażnika, a dziewczyny wyszły na werandę. Było wpół do siódmej.
    Roześmiana żartami Ali Gosia spojrzała przelotnie na ogród i stanęła jak wryta, ponieważ na gałęzi siedziało przerażające ptaszysko. Dziewczyna jednym ruchem znalazła się za plecami Moniki i złapała ją za ramię.
    - Co się dzieje - zapytała zdezorientowana.
    - Tam - wyszeptała Gosia wskazując palcem na drzewo.
    Monika powiodła wzrokiem za palcem przyjaciółki i osłupiała. Szybko zamrugała, a kiedy otworzyła oczy na stałe kruka już nie było - wyparował.
    - O w mordę - Monika mówiła półszeptem. - Co to było?
    - Ten kruk, o którym ci mówiłam…
    - Rzeczywiście miał żółte oczy - dziewczyny popatrzyły po sobie. W oczach Gosi widać było przerażenie, natomiast w oczach Moniki nic poza zdziwieniem, uznaniem i wstrząśnięciem. - Czemu tak się go boisz? - Zapytała po chwili ciszy.
    - Po prostu mnie przeraża - odparła starając się panować nad głosem. Puściła ramię Moniki i przeszła dwa kroki do przodu, kiedy Moni zawołała:
    - Kręcisz!
    - Nie, mówię poważnie - Gosia odwróciła się do wysokiej dziewczyny przodem.
    Monika już miała otworzyć usta żeby dalej się kłócić, kiedy usłyszały czyjś miękki, lekko ironiczny głos i się wzdrygnęły.
    - Dzień doby Adamie. Wakacje?
    Trzy przyjaciółki spojrzały szybko na gościa. To był Roberto.
    - Dzień dobry Robercie - odparł tata Gosi, po czym dodał: - Nie, nasza córka jedzie od Włoch, wieziemy ją właśnie na lotnisko. A właśnie to jest Gosia i jej przyjaciółki - Alicja i Monika.
    - My się już znamy, tato - wtrąciła Gosia i uśmiechnęła się do Roberto. - Cześć.
    - No to widzę, że spełniasz swoje marzenie - odwzajemnił uśmiech.
    - Cześć. Jestem Ala - zawołała rudowłosa drobna dziewczyna podchodząc i wyciągając do niego rękę. - Gdzie się poznaliście?
    - Cóż… - zaczął Roberto ujmując jej dłoń.
    - A spotkaliśmy się jakoś ostatnio na plaży… - wtrąciła Gosia wymijająco stając za Alą i szeroko uśmiechając się do chłopaka.
    Roberto zachichotał i zwrócił się do ojca dziewczyny:
    - Adamie, przeszkadzam wam, ponieważ mam do ciebie pewną sprawę.
    Ojciec podszedł do Roberto i weszli do domu.
    - Ale przystojny - jęknęła cicho Ala. - Ja! Taki chłopak to marzenie!
    - Tak, zgadzam się - potwierdziła Gosia. - Boże, a jakie on ma oczy!
    - A jak dla mnie to w tych pięknych oczach jest coś dziwnego - mruknęła dotychczas milcząca Monika.
    - Co masz na myśli? - Gosia spojrzała na przyjaciółkę ze zdziwieniem w oczach.
    - A ja tam nic dziwnego w nim nie widziałam - wtrąciła Ala i ugięły się pod nią kolana, po czym opadła na Małgosię, a ona zaczęła ją podtrzymywać żeby nie upadła. W tej samej chwili na werandę wyszli ojciec i Roberto, a Ala stanęła wyprostowana jak struna szeroko się szczerząc.
    Monika zerknęła na zegarek i zawołała:
    - Przepraszam, że przeszkadzam, ale musimy już jechać!
    - Dobra dziewczyny, wsiadamy do samochodu - zarządziła Julia.
    Trzy przyjaciółki natychmiast jej posłuchały i wskoczyły na tylne siedzenia czarnego audi A6. Adam wsiadł za kierownicę i odpalił samochód. Gosia spojrzała przez okno żeby pomachać Roberto, ale chłopaka już nie było, za to na gałęzi znów siedział brązowy kruk. Zdziwiona usiadła tak jak powinna, natomiast Ala położyła głowę na jej ramieniu i zasnęła. Po jakimś czasie rozmyślań głowa Gosi opadła na głowę rudowłosej dziewczyny, zamknęła oczy i odpłynęła.

Ostatnio edytowany przez Melanie (2009-07-16 11:28:17)


Pracuje jako: projektantka mody, DJ, fryzjer w salonie, niania, ochroniarz na boisku szkolnym
Znajomi: Roberta,Różyczka,Martysia,Julia,Malwina,Damian,Charlotte,Magda,Neillé,Lilly,Paweł,Miśka, Aiko,Kajka,Victor,Akira,Izaura,Shan,Iga,Nick,Sean,Viki,Alfred & Mathew,Nicole,Dominika,Jasper,Ola,Anna,Ray,Sara,Rołz,Emmett,Esme,Kornel,Natala,Bartek,Carralo
Kumple: Zuzanna, Maciek, Nina, Janet
Chłopak: Matts
Rodzinka: Moje Drzewo Genealogiczne [rozszerzone]
Lubi(czyt. kocha) : Rodzeństwo, WŁOCHY, Wampiry, Twilight, Vampire Diaries, książki, rysować, grać na gitarze(uczę się), pisać pwieści, muzykę (OneRepublic, Miley Cyrus, Taylor Swift, Amy MacDonald, Linkin Park, Yirumę), lody miętowe i pistacjowe, Taylora Lautnera
Nie lubi: różowego, arogancji, ignorantów, powierzchowności

Cześć Goście

Offline

 

#3 2009-08-05 16:23:53

Ola

Użytkownik

528731
Call me!
Skąd: Oława
Zarejestrowany: 2009-08-03
Posty: 87
WWW

Re: Twórczość Melanie(Werci) - reaktywacja

Bardzo ładne
;************************************************


Pracuje jako: nikt
Znajomi: Zuzanna Nelie Sabina Patrycja   Julia Błażej
Witaj Goście          ;***********

Offline

 

#4 2009-08-18 19:02:38

Melanie

Miss Lipca 2009                    Miss Urodzin 2009

9794941
Skąd: ja to znam...?
Zarejestrowany: 2008-07-01
Posty: 886
WWW

Re: Twórczość Melanie(Werci) - reaktywacja

http://img99.imageshack.us/img99/7311/fotkanisi0898.jpg
O mroczny efekt mi chodziło

http://img441.imageshack.us/img441/3300/fotkanisi0900.jpg
Jakieś-tam kwiatki olejem na płutnie (wiem, że niespecjalnie mi wyszły)

http://img508.imageshack.us/img508/5863/fotkanisi0901.jpg
Okładka "Przed Świtem"

http://img134.imageshack.us/img134/6110/fotkanisi0903.jpg
Toskania - kocham Włochy

http://img228.imageshack.us/img228/6473/fotkanisi0905.jpg

http://img508.imageshack.us/img508/8858/fotkanisi0908.jpg
Nasze Tatry


Pracuje jako: projektantka mody, DJ, fryzjer w salonie, niania, ochroniarz na boisku szkolnym
Znajomi: Roberta,Różyczka,Martysia,Julia,Malwina,Damian,Charlotte,Magda,Neillé,Lilly,Paweł,Miśka, Aiko,Kajka,Victor,Akira,Izaura,Shan,Iga,Nick,Sean,Viki,Alfred & Mathew,Nicole,Dominika,Jasper,Ola,Anna,Ray,Sara,Rołz,Emmett,Esme,Kornel,Natala,Bartek,Carralo
Kumple: Zuzanna, Maciek, Nina, Janet
Chłopak: Matts
Rodzinka: Moje Drzewo Genealogiczne [rozszerzone]
Lubi(czyt. kocha) : Rodzeństwo, WŁOCHY, Wampiry, Twilight, Vampire Diaries, książki, rysować, grać na gitarze(uczę się), pisać pwieści, muzykę (OneRepublic, Miley Cyrus, Taylor Swift, Amy MacDonald, Linkin Park, Yirumę), lody miętowe i pistacjowe, Taylora Lautnera
Nie lubi: różowego, arogancji, ignorantów, powierzchowności

Cześć Goście

Offline

 

#5 2009-08-18 19:16:53

Matts

Mister Stycznia 2009          Mister Lutego 2009              Mister Maja 2009

Skąd: wracacie
Zarejestrowany: 2008-08-25
Posty: 1164

Re: Twórczość Melanie(Werci) - reaktywacja

Ładne rysunki


Pracuje jako: nauczyciel, dziekan, detektyw W11, kelner
Znajomi:Kacper,Aschley,Karnel,Gabi,Eva, Angelika, Sabina, Viki, Dominika, Ina
Rodzina: Justin

Offline

 

#6 2009-08-18 20:15:09

Miley

Użytkownik

Skąd: ja ciebie znam?
Zarejestrowany: 2008-07-09
Posty: 633

Re: Twórczość Melanie(Werci) - reaktywacja

Piękne ;*


Pracuje jako: lekarz, fryzjer w salonie, niania, kelnerka, kierownik biura matrymonialnego, pokojówka
Znajomi: Kika , Eva , Kacper , Sabina , Joanna , Małgorzata , Charlotte , Eliza , Rayan , Patrycja , Magda , Zuza , Neille , Norbert , Alex , Miśka , Nick , Michał , Cornelia , Błażej , Melanie ,  Sean ,  Kendra  , Emmett , Esme

Kumple:
Chłopak:brak
Lubi:rysować,grać na gitarze [uczę się],muzykę (Miley Cyrus , Łzy , Vanessa Hudgens , Ashley Tisdale ) , lody , chipsy...
Nie lubi : nudy i szpinakuu blee  c) :
Sklep dla fanów Miley

www.candycity.pun.pl      Zapro

Offline

 

#7 2009-08-18 20:30:01

Ewel

Miss Lutego 2008                      Miss Czerwca 2008

-
Zarejestrowany: 2007-10-21
Posty: 155

Re: Twórczość Melanie(Werci) - reaktywacja

łał ; D


Praca: projektantka mody, muzyk
Znajomi: Julia, Kika, Jola, Hinata, Maja, Klara, Neillé, Victor,Wojtek,Julia,Izotta
Lubię: herbatę , moją komórkę , kakao , kuchnię meksykańską.
Nie lubię/Nienawidzę: Pokemonów -najchętniej zabiłabym wszystkie ;x , jak ktoś po mnie ściąga , drechów , skinów , popu .
Kocham:moich przyjaciół , rock alternatywny , metal , reggae , ludzi takich jak ja ; D , fotografię , taniec , poezję,śmieszne filmiki,koncerty , gadać ze znajomymi na gg ; D
Moje hobby: fotografia ( moja pasja) , taniec , rozbawianie ludzi ,


`Bo czerwień jest kolorem krwi , maluję krwią na ciele mym i wbijam gwóźdź głęboko tak , by poczuć siłę i poczuć strach`

Offline

 

#8 2009-08-22 09:32:14

Melanie

Miss Lipca 2009                    Miss Urodzin 2009

9794941
Skąd: ja to znam...?
Zarejestrowany: 2008-07-01
Posty: 886
WWW

Re: Twórczość Melanie(Werci) - reaktywacja

http://img89.imageshack.us/img89/1699/arabr.jpg
Taka tam kobyła - Arab


Pracuje jako: projektantka mody, DJ, fryzjer w salonie, niania, ochroniarz na boisku szkolnym
Znajomi: Roberta,Różyczka,Martysia,Julia,Malwina,Damian,Charlotte,Magda,Neillé,Lilly,Paweł,Miśka, Aiko,Kajka,Victor,Akira,Izaura,Shan,Iga,Nick,Sean,Viki,Alfred & Mathew,Nicole,Dominika,Jasper,Ola,Anna,Ray,Sara,Rołz,Emmett,Esme,Kornel,Natala,Bartek,Carralo
Kumple: Zuzanna, Maciek, Nina, Janet
Chłopak: Matts
Rodzinka: Moje Drzewo Genealogiczne [rozszerzone]
Lubi(czyt. kocha) : Rodzeństwo, WŁOCHY, Wampiry, Twilight, Vampire Diaries, książki, rysować, grać na gitarze(uczę się), pisać pwieści, muzykę (OneRepublic, Miley Cyrus, Taylor Swift, Amy MacDonald, Linkin Park, Yirumę), lody miętowe i pistacjowe, Taylora Lautnera
Nie lubi: różowego, arogancji, ignorantów, powierzchowności

Cześć Goście

Offline

 

#9 2009-08-22 09:43:02

Zuzanna

Miss Lipca 2008                    Miss Sierpnia 2009                  Miss Września 2009

3066942
Call me!
Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2008-04-23
Posty: 1671
WWW

Re: Twórczość Melanie(Werci) - reaktywacja

byyyczo


Rodzina  Moja Rodzinka
Przyjaciele: Melanie, Janet, Nina, Fly, Neille
Pracuję jako: projektantka mody, bibliotekarka, kierownik biura matrymonialnego, przedszkolanka, nauczyciel sztuki, lekarz
Znajomi: Janek,Neillé,Cleo,Fly,Ania,Kika,Viki,Magda,Patrycja,Nick, Sandra,Mick, Sophia, Akira, Shan

Lubię: książki, dobrą muzę (OneRepublic, Amy Macdonald, Wilki), koty,prowadzić pamiętnik, moje przyjaciółki, pisać opowiadania, Anglię.
Nie lubię: nudnych książek, osądzania ludzi po pozorach, dzieci neo, ludzi wchodzących mi w drogę, kiedy coś mi nie wychodzi

Offline

 

#10 2009-09-03 15:29:32

Natala

Użytkownik

8584885
Skąd: Ok. Olsztyn
Zarejestrowany: 2009-08-30
Posty: 389

Re: Twórczość Melanie(Werci) - reaktywacja

No ładnie
....ale to nie jest Manga....


Imiona: Natalia, Weronika
Wiek: 18 lat
Rodzina: Drzewo genealogiczne
Kumple: Pati.M, Melanie, Esme, Darin, Cathernie, Bartek ;*, Sophia, Zuzanna, Qlenaa, Molly, Janet
Praca: brak
Adres: ul. Corlands 16, Dzielnica Kryształowa
Dzieci: brak
Data urodzenia: 21.05.1991
Mój czas w Miasteczku Candy

Offline

 

#11 2009-09-03 16:41:41

Melanie

Miss Lipca 2009                    Miss Urodzin 2009

9794941
Skąd: ja to znam...?
Zarejestrowany: 2008-07-01
Posty: 886
WWW

Re: Twórczość Melanie(Werci) - reaktywacja

http://img530.imageshack.us/img530/1953/fotkanisi0413el7.jpg
http://img128.imageshack.us/img128/7706/fotkanisi0499kopiahk0.jpg


Pracuje jako: projektantka mody, DJ, fryzjer w salonie, niania, ochroniarz na boisku szkolnym
Znajomi: Roberta,Różyczka,Martysia,Julia,Malwina,Damian,Charlotte,Magda,Neillé,Lilly,Paweł,Miśka, Aiko,Kajka,Victor,Akira,Izaura,Shan,Iga,Nick,Sean,Viki,Alfred & Mathew,Nicole,Dominika,Jasper,Ola,Anna,Ray,Sara,Rołz,Emmett,Esme,Kornel,Natala,Bartek,Carralo
Kumple: Zuzanna, Maciek, Nina, Janet
Chłopak: Matts
Rodzinka: Moje Drzewo Genealogiczne [rozszerzone]
Lubi(czyt. kocha) : Rodzeństwo, WŁOCHY, Wampiry, Twilight, Vampire Diaries, książki, rysować, grać na gitarze(uczę się), pisać pwieści, muzykę (OneRepublic, Miley Cyrus, Taylor Swift, Amy MacDonald, Linkin Park, Yirumę), lody miętowe i pistacjowe, Taylora Lautnera
Nie lubi: różowego, arogancji, ignorantów, powierzchowności

Cześć Goście

Offline

 

#12 2009-09-23 16:55:45

Melanie

Miss Lipca 2009                    Miss Urodzin 2009

9794941
Skąd: ja to znam...?
Zarejestrowany: 2008-07-01
Posty: 886
WWW

Re: Twórczość Melanie(Werci) - reaktywacja

To jest prolog do powieści Wampirza historia. Wakacje z wampirem
Proszę o szczerą opinię na temat tego fragmentu. Bardzo mi na tym zależy. Błagam!!!


_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _


Prolog



    Była ciepła letnia noc. Magda i Paulina jechały pustą drogą prowadzącą przez las nad morze do małej miejscowości niedaleko Sopotu, gdzie już czekali na nie przyjaciele. Magda, piękna dziewczyna z długimi, prostymi blond włosami nuciła pod nosem piosenkę „Od dziś” Paulli, lecącą właśnie w jakiejś stacji radiowej i patrzyła na srebrny księżyc na bezchmurnym niebie.
    Nagle jej ciemnowłosa przyjaciółka, kierująca samochodem wyłączyła radio zwracając na siebie uwagę dziewczyny.
    - Hej! – wydobyło się gniewnie z jej gardła i spiorunowała Paulinę wzrokiem. – Czemu wyłączyłaś?
    - Bo nie mogę już znieść twojego wycia – odparła dziewczyna z obciętymi na krótko czarnymi włosami i ironicznie się uśmiechając, zerknęła na blondynkę.
    Magda raz jeszcze spiorunowała ją wzrokiem, wysuwając dolną wargę i skrzyżowała ręce na piersi, po czym szybkim ruchem z impetem oparła się o oparcie fotela. Kiedy znów zerknęła na niebo na jej twarzy pojawiło się niedowierzanie.
    - Skąd się wzięły te chmury? – zapytała, a Paulina również zerknęła na niebo, teraz pokryte grubą warstwą mlecznych chmur. Natomiast asfalt zrobił się szklisty. Wyglądał tak jakby przed chwilą padała mżawka.
    - Nie mam pojęcia… - przerwał jej dziwny huk.
    Nagle samochodem zatrzęsło i wpadł w poślizg. Obie dziewczyny siedziały jak na szpilkach, kiedy Paulina jak najszybciej zahamowała i zgasiła silnik samochodu.
    - Bąba! – Uderzyła otwartymi dłońmi w kierownicę. – Złapałyśmy gumę! – Po kilku sekundach zerknęła wymownie na Magdę, a ta zmrużyła oczy i westchnęła.
    - No dobra, dobra! – zawołała, chwytając za klamkę. – Zmienię to koło! Otwórz bagażnik.
    Wysiadła z samochodu, obeszła go dookoła i złapała uchwyt otwierając bagażnik. Zanim zdążyła pociągnąć usłyszała dziwny świst powietrza i w tej samej chwili mimowolnie odwróciła głowę w kierunku, z którego dochodził dźwięk.
    Za nią nic nie było. Uspokoiła się trochę i powrotem zwróciła twarz w stronę granatowego auta przyjaciółki, nagle coś ją złapało i pociągnęło do góry. Działo się to tak szybko, że nawet nie miała szansy pisnąć.

***



    - Co ty tam robisz?! – krzyknęła, ponaglając Magdę Paulina i zerknęła we wsteczne lusterko.
    Ściągnęła brwi i spojrzała sobie przez ramie, kiedy zobaczyła, że w lusterku nikogo nie ma. Patrząc w ten sposób też nikogo nie zobaczyła. Zdezorientowana chwyciła klamkę i wysiadła z samochodu nie zamykając drzwi.
    - Magda! – krzyknęła w mrok, rozglądając się po lesie, a jej głos odbijał się od drzew tworząc dziwne, przerażające echo. – Nie rób sobie jaj! Wychodź! – Kiedy nikt nie odpowiedział zawołała już mniej pewnym siebie głosem: - Magda…
    Nagle coś się za nią poruszyło. Szybko odwróciła się przodem w stronę dźwięku, ale nic nie zobaczyła.
    - Magda? – zawołała głosem niemal piszczącym ze strachu i zaczęła się cofać. Będąc już obok bagażnika swojego samochodu potknęła się o coś i upadła.
    Siedząc na wilgotnym asfalcie, zamrugała i przyjrzała się temu, na czym teraz leżały jej nogi. To była Magda. Leżała bez ruchu za samochodem.
    Paulina odetchnęła z ulgą, szybko zabrała nogi z przyjaciółki i przykucnęła nad nią. W powietrzu wisiał dziwny rdzawy zapach i panowała napięta i wroga atmosfera.
    - Magda? Nic ci nie jest? – zapytała i złapała blondynkę za ramie przewracając z boku na plecy.
    Paulina kucała w bezruchu, nie wiedząc, co się dzieje, ponieważ zobaczyła, że Magda ma otwarte oczy.
    - Magda? – zapytała jeszcze raz, przeciągając samogłoski.
    Dotknęła brody Magdy przewracając jej głowę tak, żeby oczy dziewczyny patrzyły na nią. Serce Pauliny zaczęło bić jak szalone i otworzyła szeroko oczy.
    Szyja Magdy była poharatana, a krew płynęła z niej strumieniami.
    Nad czarnowłosą dziewczyną górę wzięły emocje – zaczęła krzyczeć na całe gardło. Jak najszybciej umiała wskoczyła do samochodu i przekręciła kluczyki, ale silnik nie zapalił. Dookoła zaczęła gromadzić się mgła gęsta jak zupa mleczna.
    - Zapal. Błagam, zapal… - szeptała ze łzami w oczach i po raz kolejny przekręciła kluczyki, znowu bez skutku. – Nie! Proszę! Zapal… - Po jej policzkach spłynęły łzy.
    Nagle usłyszała, że drzwi samochodu ze strony kierowcy otwierają się i Paulina zamarła. Przełknęła gulę, która stanęła w jej gardle i powoli zwróciła twarz w stronę drzwi. Nic tam nie było.
    Zamknęła oczy na kilka sekund, żeby się uspokoić, a kiedy je otworzyła to zraz tego pożałowała, ponieważ zobaczyła ciemną postać o złotych oczach. Mężczyzna złapał krzyczącą ze strachu Paulinę za bluzkę tuż pod nasadą gardła i wyciągnął z samochodu.
    Przez łzy widziała tylko ostre śnieżnobiałe kły, a po sekundzie poczuła przeszywający ból…

Ostatnio edytowany przez Melanie (2009-09-23 17:30:53)


Pracuje jako: projektantka mody, DJ, fryzjer w salonie, niania, ochroniarz na boisku szkolnym
Znajomi: Roberta,Różyczka,Martysia,Julia,Malwina,Damian,Charlotte,Magda,Neillé,Lilly,Paweł,Miśka, Aiko,Kajka,Victor,Akira,Izaura,Shan,Iga,Nick,Sean,Viki,Alfred & Mathew,Nicole,Dominika,Jasper,Ola,Anna,Ray,Sara,Rołz,Emmett,Esme,Kornel,Natala,Bartek,Carralo
Kumple: Zuzanna, Maciek, Nina, Janet
Chłopak: Matts
Rodzinka: Moje Drzewo Genealogiczne [rozszerzone]
Lubi(czyt. kocha) : Rodzeństwo, WŁOCHY, Wampiry, Twilight, Vampire Diaries, książki, rysować, grać na gitarze(uczę się), pisać pwieści, muzykę (OneRepublic, Miley Cyrus, Taylor Swift, Amy MacDonald, Linkin Park, Yirumę), lody miętowe i pistacjowe, Taylora Lautnera
Nie lubi: różowego, arogancji, ignorantów, powierzchowności

Cześć Goście

Offline

 

#13 2009-09-23 16:59:28

Nina

Użytkownik

Zarejestrowany: 2008-09-12
Posty: 88

Re: Twórczość Melanie(Werci) - reaktywacja

beznadzieja....




























































































































































Żartowałam!! Super, ale jakos wiekszej emocji to we mnie nie rodzi.

Ostatnio edytowany przez Nina (2009-09-23 17:00:01)


Pracuje jako: DJ
Znajomi: brak

Offline

 

#14 2009-09-23 18:06:56

 Pati M.

Miss Grudnia 2008                Miss Marca 2009                  Miss Kwietnia 2009

5185761
Skąd: ok. Bydgoszczy
Zarejestrowany: 2008-07-10
Posty: 1480

Re: Twórczość Melanie(Werci) - reaktywacja

Super Świetne rysunki!


Rodzina: Kuba, Błażej
Kumple: Neille, Janet
Praca: lekarz, nauczycielka muzyki, nauczycielka
Kariera: muzyk, piosenkarka, projektantka mody
Adres: ul. Corlands 14, Dzielnica Kryształowa
Dzieci: Madzia, Martyna, Kacper, Mikołaj
Data urodzenia: 10.02.1991
Imiona: Patrycja Magdalena
Nazwisko: Defeer
Wiek: 20 lat

Offline

 

#15 2010-03-29 14:31:51

Melanie

Miss Lipca 2009                    Miss Urodzin 2009

9794941
Skąd: ja to znam...?
Zarejestrowany: 2008-07-01
Posty: 886
WWW

Re: Twórczość Melanie(Werci) - reaktywacja

Zdolna jestem, nie?? Tak wiem, jestem beznadziejna
znowu mam doła


http://i39.tinypic.com/qp5jz7.jpg


Okładka.png


Mam jeszcze Prolog mojej nowej książki:
"Claire. Inny Swiat"

To opowiadanie o dziewczynie (Klara), która ma zawsze od górkę i za każdym razem,
jak jej coś wyjdzie to później i tak cierpi. Nawet kiedy będzie myślała, że może byc
tylko leiej, znów się wszystko posypie...


Prolog


To było najprzyjemniejsze cierpienie,
jakie tylko mogłam sobie wyobrazić.


    Było wspaniale, a ja byłam szczęśliwa. Tylko, dlaczego kiedy poznałam smak jego ust, szczęście musiało być mi odebrane? Chciałabym wrócić do tamtych dni. Wspaniałych dni przepełnionych miłością i pasją. Czemu z jednego szczęścia zawsze znowu wychodzi tragedia? Coś takiego mogłoby się przytrafić każdemu, a padło akurat na mnie. Czy ze mną jest coś nie tak? A może po prostu zrobiłam coś złego i upodobali mnie sobie na Górze?

***



    Świat za oknem spowijał już mrok, a w świetle ulicznych latarni było widać padający z nieba śnieg. Siedziałam w luźnej szarej piżamie na kanapie przed telewizorem w małym salonie mojego domu. Po raz kolejny starłam łzy z policzków wierzchem dłoni, oglądając Titanica. Właśnie w tej scenie Jack i Rose przeżywali upojną noc w samochodzie. W tym niby nie było nic smutnego czy wzruszającego, ale ja wiedziałam, co stanie się dalej i to mnie przygnębiało. Do podłogi dobijało mnie to, że takie rzeczy, piękne miłości i wzruszenia dzieją się tylko w książkach i nigdy nikogo coś takiego nie spotka. No, może kogoś tam spotka, ale nie wierzyłam, że mnie może. Zastanawiałam się po kiego licha ja oglądam ten film, choć niezbyt za nim przepadałam i wiedziałam, że potem nie będę mogła przespać ani minuty nocy. Wiedziałam, że nie powinnam oglądać takich filmów czy też czytać książek, bo później zawsze czułam się tak samo – nie chciało mi się żyć, mimo to dalej to robiłam, bo lubiłam przy tym płakać. Tak, może i byłam emocjonalną masochistką, ale co zrobić? Po prostu lubiłam się tak męczyć. To było najprzyjemniejsze cierpienie, jakie tylko mogłam sobie wyobrazić. Łzy płynęły po policzkach ciurkiem, a moja bluzka od piżamy była kompletnie mokra na biuście. Wielka rana w moim sercu ziała i krwawiła, czułam ból, który mi zadawała, a z każdą kolejną łzą, wypływającą z moich oczu powiększała się jeszcze bardziej. Przez całe życie twardo stąpałam po ziemi, ale czy nikt nie może mieć chwili słabości? Czy bycie realistą kompletnie wyklucza chory romantyzm? Pewnie tak, ale romantyczką byłam tylko w swoim domu, tylko sama i tylko po zmroku. Czy mam szansę na taką miłość? Szczerze w to wątpiłam. Mnie nigdy coś tak pięknego nie spotka. Owszem, miałam powodzenie u płci przeciwnej, ale dzisiejszym chłopakom tylko jedno w głowie. Czasem żałowałam swojej urody.
    Wtedy myślałam, że jest źle, ale nie wiedziałam, co stanie się tydzień później. Nie wiedziałam, co będę musiała przeżyć. Czasem miałam ochotę rzucić się do Wisły z kamieniem uwiązanym u szyi, albo utopić w wannie, ale nigdy się na to nie odważyłam. Wiele razy byłam bliska załamania nerwowego, ale nie tak bardzo jak osiem dni później…

Ostatnio edytowany przez Melanie (2010-03-29 15:06:29)


Pracuje jako: projektantka mody, DJ, fryzjer w salonie, niania, ochroniarz na boisku szkolnym
Znajomi: Roberta,Różyczka,Martysia,Julia,Malwina,Damian,Charlotte,Magda,Neillé,Lilly,Paweł,Miśka, Aiko,Kajka,Victor,Akira,Izaura,Shan,Iga,Nick,Sean,Viki,Alfred & Mathew,Nicole,Dominika,Jasper,Ola,Anna,Ray,Sara,Rołz,Emmett,Esme,Kornel,Natala,Bartek,Carralo
Kumple: Zuzanna, Maciek, Nina, Janet
Chłopak: Matts
Rodzinka: Moje Drzewo Genealogiczne [rozszerzone]
Lubi(czyt. kocha) : Rodzeństwo, WŁOCHY, Wampiry, Twilight, Vampire Diaries, książki, rysować, grać na gitarze(uczę się), pisać pwieści, muzykę (OneRepublic, Miley Cyrus, Taylor Swift, Amy MacDonald, Linkin Park, Yirumę), lody miętowe i pistacjowe, Taylora Lautnera
Nie lubi: różowego, arogancji, ignorantów, powierzchowności

Cześć Goście

Offline

 

#16 2010-08-04 12:16:49

Melanie

Miss Lipca 2009                    Miss Urodzin 2009

9794941
Skąd: ja to znam...?
Zarejestrowany: 2008-07-01
Posty: 886
WWW

Re: Twórczość Melanie(Werci) - reaktywacja

Ala - to rysunek chyba z zeszłego roku

http://i38.tinypic.com/1z4bors.png


Okładka 2 części "Alpha & Omega" Patricii Briggs w oryginale:
http://urbanfantasyland.files.wordpress.com/2009/01/pbrigss_hunting-ground.jpg

Okładka w moim wykonaniu:

Krok 1.
http://i34.tinypic.com/eas0uv.png

Krok 2.
http://i38.tinypic.com/155791d.png

Krok 3. i efekt końcowy
http://i34.tinypic.com/xdvv2u.png

Audrey Hepburn [napis oczywiście wstawiony komputerowo (przez painta)]
http://i35.tinypic.com/o8avzt.png

Ostatnio edytowany przez Melanie (2010-08-04 12:19:20)


Pracuje jako: projektantka mody, DJ, fryzjer w salonie, niania, ochroniarz na boisku szkolnym
Znajomi: Roberta,Różyczka,Martysia,Julia,Malwina,Damian,Charlotte,Magda,Neillé,Lilly,Paweł,Miśka, Aiko,Kajka,Victor,Akira,Izaura,Shan,Iga,Nick,Sean,Viki,Alfred & Mathew,Nicole,Dominika,Jasper,Ola,Anna,Ray,Sara,Rołz,Emmett,Esme,Kornel,Natala,Bartek,Carralo
Kumple: Zuzanna, Maciek, Nina, Janet
Chłopak: Matts
Rodzinka: Moje Drzewo Genealogiczne [rozszerzone]
Lubi(czyt. kocha) : Rodzeństwo, WŁOCHY, Wampiry, Twilight, Vampire Diaries, książki, rysować, grać na gitarze(uczę się), pisać pwieści, muzykę (OneRepublic, Miley Cyrus, Taylor Swift, Amy MacDonald, Linkin Park, Yirumę), lody miętowe i pistacjowe, Taylora Lautnera
Nie lubi: różowego, arogancji, ignorantów, powierzchowności

Cześć Goście

Offline

 

#17 2010-08-15 12:37:56

Zuzanna

Miss Lipca 2008                    Miss Sierpnia 2009                  Miss Września 2009

3066942
Call me!
Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2008-04-23
Posty: 1671
WWW

Re: Twórczość Melanie(Werci) - reaktywacja

MOJA Audrey wypadałoby dodać. Tak, ona należy DO MNIE. Dostanę ją na święta. Melanko, czy to jest ta Ala, o którą prosilam, żebyś ją ubrała? A ten wilk przypomina mi.... kota? Mi wszystko przypomina kota.

Moja zdolna bestyjka.


Rodzina  Moja Rodzinka
Przyjaciele: Melanie, Janet, Nina, Fly, Neille
Pracuję jako: projektantka mody, bibliotekarka, kierownik biura matrymonialnego, przedszkolanka, nauczyciel sztuki, lekarz
Znajomi: Janek,Neillé,Cleo,Fly,Ania,Kika,Viki,Magda,Patrycja,Nick, Sandra,Mick, Sophia, Akira, Shan

Lubię: książki, dobrą muzę (OneRepublic, Amy Macdonald, Wilki), koty,prowadzić pamiętnik, moje przyjaciółki, pisać opowiadania, Anglię.
Nie lubię: nudnych książek, osądzania ludzi po pozorach, dzieci neo, ludzi wchodzących mi w drogę, kiedy coś mi nie wychodzi

Offline

 

#18 2010-08-16 09:55:47

Melanie

Miss Lipca 2009                    Miss Urodzin 2009

9794941
Skąd: ja to znam...?
Zarejestrowany: 2008-07-01
Posty: 886
WWW

Re: Twórczość Melanie(Werci) - reaktywacja

Ta Audrey niekoniecznie jest twoja, bo do świąt może się jeszcze czegoś nauczę i narysuję ładniejszą.


Pracuje jako: projektantka mody, DJ, fryzjer w salonie, niania, ochroniarz na boisku szkolnym
Znajomi: Roberta,Różyczka,Martysia,Julia,Malwina,Damian,Charlotte,Magda,Neillé,Lilly,Paweł,Miśka, Aiko,Kajka,Victor,Akira,Izaura,Shan,Iga,Nick,Sean,Viki,Alfred & Mathew,Nicole,Dominika,Jasper,Ola,Anna,Ray,Sara,Rołz,Emmett,Esme,Kornel,Natala,Bartek,Carralo
Kumple: Zuzanna, Maciek, Nina, Janet
Chłopak: Matts
Rodzinka: Moje Drzewo Genealogiczne [rozszerzone]
Lubi(czyt. kocha) : Rodzeństwo, WŁOCHY, Wampiry, Twilight, Vampire Diaries, książki, rysować, grać na gitarze(uczę się), pisać pwieści, muzykę (OneRepublic, Miley Cyrus, Taylor Swift, Amy MacDonald, Linkin Park, Yirumę), lody miętowe i pistacjowe, Taylora Lautnera
Nie lubi: różowego, arogancji, ignorantów, powierzchowności

Cześć Goście

Offline

 

#19 2010-08-16 13:21:00

Zuzanna

Miss Lipca 2008                    Miss Sierpnia 2009                  Miss Września 2009

3066942
Call me!
Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2008-04-23
Posty: 1671
WWW

Re: Twórczość Melanie(Werci) - reaktywacja

Ale póki co jest moja! <mina foha>


Rodzina  Moja Rodzinka
Przyjaciele: Melanie, Janet, Nina, Fly, Neille
Pracuję jako: projektantka mody, bibliotekarka, kierownik biura matrymonialnego, przedszkolanka, nauczyciel sztuki, lekarz
Znajomi: Janek,Neillé,Cleo,Fly,Ania,Kika,Viki,Magda,Patrycja,Nick, Sandra,Mick, Sophia, Akira, Shan

Lubię: książki, dobrą muzę (OneRepublic, Amy Macdonald, Wilki), koty,prowadzić pamiętnik, moje przyjaciółki, pisać opowiadania, Anglię.
Nie lubię: nudnych książek, osądzania ludzi po pozorach, dzieci neo, ludzi wchodzących mi w drogę, kiedy coś mi nie wychodzi

Offline

 

#20 2010-08-24 17:38:30

Ina

Drugi Vice Burmistrz            Miss Września 2008

508829
Call me!
Skąd: zużyte pudełko po Kredkach o.O
Zarejestrowany: 2007-12-29
Posty: 611
WWW

Re: Twórczość Melanie(Werci) - reaktywacja

narysuj Justina Biebera D


praca: nauczycielka sportowa, pomocnik burmistrza
znajomi:  Darick, Megan, Emka, Nikita, Alan, Neille, Miranda, Robbie, Nicol, Krystian, Patryk, Norbert < 33
przyjaciele: Nicol, Matts
miłość: Norbert < 3
lubi: sport, śpiewanie, muzykę, włochy, amerykę, polskę, wl, sarzyne ;dd
nie lubi: chamstwa, wredności i wgl.
rodzina: narazie brak ;ddd

piosenka: sasha stuning - to nic kiedy płyną łzy < 3

Offline

 

#21 2010-08-27 11:01:12

Melanie

Miss Lipca 2009                    Miss Urodzin 2009

9794941
Skąd: ja to znam...?
Zarejestrowany: 2008-07-01
Posty: 886
WWW

Re: Twórczość Melanie(Werci) - reaktywacja

że co proszę??? oO
nie zaliczam się do jego fanek. Zaliczam się wręcz do antyfanek.
Chociaż z drugiej strony mogę go/ją narysowac, a potem spalic, ale szkoda mi rysika i kartonu


Pracuje jako: projektantka mody, DJ, fryzjer w salonie, niania, ochroniarz na boisku szkolnym
Znajomi: Roberta,Różyczka,Martysia,Julia,Malwina,Damian,Charlotte,Magda,Neillé,Lilly,Paweł,Miśka, Aiko,Kajka,Victor,Akira,Izaura,Shan,Iga,Nick,Sean,Viki,Alfred & Mathew,Nicole,Dominika,Jasper,Ola,Anna,Ray,Sara,Rołz,Emmett,Esme,Kornel,Natala,Bartek,Carralo
Kumple: Zuzanna, Maciek, Nina, Janet
Chłopak: Matts
Rodzinka: Moje Drzewo Genealogiczne [rozszerzone]
Lubi(czyt. kocha) : Rodzeństwo, WŁOCHY, Wampiry, Twilight, Vampire Diaries, książki, rysować, grać na gitarze(uczę się), pisać pwieści, muzykę (OneRepublic, Miley Cyrus, Taylor Swift, Amy MacDonald, Linkin Park, Yirumę), lody miętowe i pistacjowe, Taylora Lautnera
Nie lubi: różowego, arogancji, ignorantów, powierzchowności

Cześć Goście

Offline

 

#22 2010-08-27 11:47:29

Zuzanna

Miss Lipca 2008                    Miss Sierpnia 2009                  Miss Września 2009

3066942
Call me!
Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2008-04-23
Posty: 1671
WWW

Re: Twórczość Melanie(Werci) - reaktywacja

Nie rób tego, Mellu! Ja go narysuję. Wiesz, jaki mam talent. Wyjdzie ładniejszy niż w rzeczywistości. Muahahaha.


Rodzina  Moja Rodzinka
Przyjaciele: Melanie, Janet, Nina, Fly, Neille
Pracuję jako: projektantka mody, bibliotekarka, kierownik biura matrymonialnego, przedszkolanka, nauczyciel sztuki, lekarz
Znajomi: Janek,Neillé,Cleo,Fly,Ania,Kika,Viki,Magda,Patrycja,Nick, Sandra,Mick, Sophia, Akira, Shan

Lubię: książki, dobrą muzę (OneRepublic, Amy Macdonald, Wilki), koty,prowadzić pamiętnik, moje przyjaciółki, pisać opowiadania, Anglię.
Nie lubię: nudnych książek, osądzania ludzi po pozorach, dzieci neo, ludzi wchodzących mi w drogę, kiedy coś mi nie wychodzi

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora