*Przychodzi z psem*
*Spuszcza go ze smyczy*
*Pobiegaj sobie -mówi do niego smiejąc sie*
*Siada na chuśtawce*
*Rozmyśla o Kacprze*
Mija 30 min.
*Bajer chodź,Bajer gdzie jesteś*
*Szuka wojego psa*
*Hau,Bajer wyskakuje zza drzewa szczekając*
*Idziemy*
*Aschley przypina mu smycz*
*Wracają*

- ładne miejsce - mówi do siebie spacerujac. Po chwili usiadła na huśtawce i zaczeła się huśtać.

*Przybiega*
*Pierwszy!!-Krzyczy*

*Zaczyna popychać Sandrę*
*Śmieją się*
*Sandra schodzi z huśtawki*
*Bawią się w berka*
*- Zmęczony jestem*
*Chodźmy do ciebie*

*- Bo ty mieszkasz w 28, a ja w 40*
*Idą do Sandry*

*Przychodzi*
*Siada*
*Myśli*

*Przychodzi*
*Widzi Cathi*
*Zakrada się*
*Łaskocze ją*
*Bierze ją na ręce*
*Siada na huśtawce, a ją sadza na kolanach* xD
*Całuje ją na powitanie*
- Hej

- Hmmm, nudno, bo się dawno nie widzieliśmy
- Stęskniłem się
- A co u ciebie?

- Aha, to co robimy?
*Przytula ją*

- Ok
*Wstaje*
*Spacerują itd*

- Ja też... może yyy... nie wiem
*Całuje ją*

- Jak byłem mały chciałem być yyy ... supermenem
*Śmieje się*
- A ty?

*Całuje ją*
- To ja bym cię ratował
*Smieje się*
*Wracają na huśtawkę*
*Cathi siada na niej*
*Kornel biegnie za drzewo*
*I zza niego wychodzi* xD
*Klęka przed Cathi*
- Wyjdziesz za mnie?
*Patrzy na Cathi*

*Całuje ją*
*Zakłada jej pierścionek*
- Kocham cię*
*Przytula ją*
*Bierze na ręce*
*Siadają na huśtawce tak jak wcześniej*

- Ja ciebie też
- Co robimy?
- Może coś zjemy?